Autor: Piotr Pałys. Elektrownia wodorowa już pracuje. To może być przyszłość również dla rolników. Zastąpienie pieców koksowych i węglowych instalacją wodorową jest coraz bliższe. Największa na świecie elektrownia wodorowa powstała w Austrii i właśnie teraz przechodzi fazę testów obciążeniowych. Projekt badawczy o
wysoka jakość Produkcja wodoru przez reformę gazu ziemnego SMR Instalacja wodorowa z Chin, Chiny wiodące SMR Hydrogen Plant rynek produktów, ze ścisłą kontrolą jakości SMR Hydrogen Plant fabryki, wytwarzanie wysokiej jakości Produkcja wodoru przez reformę gazu ziemnego SMR Instalacja wodorowa produkty.
Najnowocześniejsze technologie i pompy. Pompa ciepła i kocioł wodorowy będą najbardziej opłacalną technologią ogrzewania mieszkań w 2050 r. Tak wynika z analiz Międzynarodowej Rady ds. Czystego Transportu ICCT. Analizy te pokazują także, że wszystkie narzędzia zwiększające efektywność energetyczną i tym samym mające na celu
Alternatywą – zarówno na większą, jak i mniejszą skalę – może być wykorzystywanie nadwyżek energii z instalacji OZE do elektrolizy wody. Powstały w tym procesie wodór może być magazynowany w dużych ilościach i przez długi czas – np. w specjalnych zbiornikach czy kawernach solnych. Następnie wodór można ponownie
Należąca do Lotosu instalacji do produkcji wodoru. Fot. Lotos źródło: Lotos: autobusy w Gdyni będą zasilane wodorem z Gdańska; Wodór – innowacyjna gospodarka. Fot. Sergey Nivens/Shutterstock źródło: PGNiG postawi na wodór? Produkcja wodoru. Fot. Lotos źródło: Lotos ma trzecią instalację do produkcji wodoru; Produkcja wodoru.
Zyskamy dzięki temu istotną przewagę gospodarczą i geostrategiczną”. Rozwiązanie COSMHYC jest ponadto skalowalne. W zeszłym roku ruszył siostrzany unijny projekt o nazwie COSMHYC XL, w ramach którego ma powstać sprężarka wodorowa do stosowania w większych pojazdach, takich jak autobusy i pociągi.
. Forum ogólne - Instalacja wodorowa moniaquba - 05-01-2013, 13:43Temat postu: Instalacja wodorowaWitajcie coraz częściej ostatnio słyszę o tej instalacji. Ma ktoś jakieś doświadczenia w praktyce?? Wg co czytam wygląda że jest to całkowicie nieszkodliwe dla silnika. Średnio zwiększa moc o 15-20% i zmniejsza spalanie o co najmniej 20%.... Może być zamontowane do auta z benzyną, benzyną + gazem i diesel.... Fragu - 05-01-2013, 15:02Wg mnie i tego co czytalem - bajki straszne moniaquba - 05-01-2013, 15:06Fragu, No niby tak.... tyle że też ponoć wiele w tych opiniach jest roboty koncernów paliwowych.. bo to raczej nie jest im na rękę. O gazie z resztą też wiele lat temu opinie były takie same. Ten wodór nie zastąpi żadnego paliwa bardziej działa to jako wspomaganie do lepszego i wydajniejszego korzystania z tego co każdy z nas ma pod maską.... przydałaby się jakaś praktyka a nie tylko teoria tresorex - 05-01-2013, 17:16Teraz na allegro jest jeden colt CA0 z instalacją wodorową... Można by zaprosić na forum właściciela i dopytać jak się spisuje. mystek - 05-01-2013, 17:54#Moniaquba - - znam właściciela tego auta (tzn teraz już sprzedał tamtą ibizę i jeździ nowszą) i gadałem z nim nieco o instalacji wodorowej. Generalnie, jak rozmawiasz z kimś, to po jakimś czasie czuć, że ściemnia, po nim nie dało się tego odczuć. Poczytaj sobie tam temat, bo ja z nim gadałem z rok albo 1,5 roku temu, więc wielu szczegółów mogę już nie pamiętać, ale generalnie mocno sobie chwalił ten wodór i z tego co wtedy mówił (był na sprzedaży tamtej ibizy), to tą instalację wyciągnął z samochodu i miał montować do tej nowszej. Nie wiem czy to w końcu zrobił. gzesiolek - 05-01-2013, 18:21mystek, ale w podanym linku jest tyle bajek, ze juz po pierwszej stronie nie bylem w stanie dalej czytac... taaa zwlaszcza ta duza ilosc diesli za oceanem... Jak ktos chce niech oszczedza... ale fizyka z chemia nie sa w stanie wyjasnic tego fenomenu... moniaquba - 05-01-2013, 18:41tresorex, Można by spróbować mystek, no ciekawe właśnie jest to jak to wygląda bez ściemniania gzesiolek, 15 lat temu o lpg mówiono to samo gzesiolek - 05-01-2013, 20:38 moniaquba napisał/a: gzesiolek, 15 lat temu o lpg mówiono to samo tzn. ? o LPG bylo tylko kwestia czy silnikom szkodzi czy nie szkodzi... do dzis do konca nie wyjasniona... a to ze mozna spalic LPG miast benzyny to bylo jasne i niezaprzeczalne... w tym przypadku jest to na razie tak poparte fizyka i chemia nie jak LPG ale jak magnetyzery i inne wynalazki.... mystek - 05-01-2013, 21:01#Grzesiolek - przecież on nie napisał, że w USA jeździ dużo diesli, tylko, że gadał z ludźmi, którzy je użytkują tam i sobie chwalą. Może akurat u nich to jest popularne w dieslach, bo uzyskuje się lepszą efektywność. Ja się tym nie interesowałem, ale akurat byłem na spocie Seata Ibizy i był Itros swoim wodorowozem. Mogę potwierdzić, żę faktycznie silnik chodził dużo ciszej na wodorze niż na samej benzynie, bo nam pokazywał. Ponadto z tego co sobie przypominam to wadą tej instalacji jest to, że praktycznie trzeba ją cały czas regulować. Na szczęście - przynajmniej on (nie wiem czy to jest normalnie instalowane, ale strzelam, że tak) - miał na kokpicie pokrętełko gdize regulował ile tego wodoru ma się tworzyć. Bo np jak stoimy w korku i mamy ustawione tworzenie się wodoru na max, to właśnie mogą powstawać mikro wybuchy, ponieważ silnik nie jest w stanie tego przepalić. Trzeba po prostu działać tym pokrętełkiem regularnie i dostosowywać natężenie wodoru do jazdy. Tomek - 05-01-2013, 21:15 mlun - 05-01-2013, 22:22A ja myślę, że należałoby zrobić jakąś zrzutkę i to w końcu przetestować żeby mieć czarno na białym a nie tylko domysły i wieści zasłyszane drogą pantoflową wojzi - 06-01-2013, 02:58To ja zacytuję jak kończy się wątek podany przez mystka: Autor: martiner Cytat: Panowie Chyba czas podsumować ten wątek. To już kompromituje całe nasze forum. ~itros jedyna osoba która deklaruje, że instalacja u niego działa nie może się od pół roku wybrać na hamownie. ... że auto rdzewieje, coś tam coś tam...administrator forum, bez komentarza ~ koniu zrezygnował z badań w wyniku niepowodzeń jak sam pisze ~ zakstasz poszedł testować i od 2 m-cy słuch po nim zaginął. Zaczynam się o niego bać, może powinienem zgłosić zaginiecie na policje Panowie próbowaliście obalić zasady fizyki i chemii. Nie czepiałem się was jak opisywaliście "technicznie" jakie procesy zachodzą w tych instalacjach. Praktyka mogła zawstydzić teorie, a nawet profesorowie mogli się mylić. Czy potraficie dziś po męsku przyznać się na forum ile kosztowała was ta zabawka? W pewnym stopniu was rozumiem, bo "prawdziwy facet" lubi gadżety. Autor: koniu Cytat: Itros już nie ma hho, ponieważ pozbył się już tego auta i wziął lepsze. Co do mnie to mimo szczerych chęci i utopionych pieniędzy nie chciało to tak działać jak powinno. Przyznaje się że utopiłem w hho tak około 2800 zł żeby nie 3 tyś. Więc teraz pierdziele się z samochodem po hho. Ponieważ teraz mam problemy z przepływomierzem po raz 3;\ Ale mam nadzieję, że dzisiaj naprawiłem już ten problem definitywnie!! Bo jak nie to niedługo moje auto chyba sam uszkodzę. Teraz to zamontowałem sobie metanol i mam święty spokój. Tyle w ramach podsumowania tematu. Jak ten cały Itros był na sprzedaży samochodu, to trudno, żeby nie chwalił. Jak miał wyciągać instalację to nie sądzę, że dlatego by montować do nowego auta, tylko: albo był to chwyt by ktoś chętnie kupił to cudo albo zorientował się, że auta z tym ustroństwem nikt mu nie kupi. Wziąść namiary, zaprosić rok po sprzedaży jak nie będzie już chciał nikomu nic wpychać i niech powie szczerze. mlun napisał/a: A ja myślę, że należałoby zrobić jakąś zrzutkę i to w końcu przetestować żeby mieć czarno na białym a nie tylko domysły i wieści zasłyszane drogą pantoflową To trza by zrzutkę i na samochód i na instalację. Bo odważysz się komuś z forum wsadzić to jeśli by się miało okazać, że mu zacznie się auto potem psuć? A jak i samochód trza by było kupić, to kto Ci zagwarantuje jak by się pojawiły kłopoty, że to wina instalacji, a nie samochodu. mystek - 06-01-2013, 06:45#Wojzi - świetne podsumowanie, ale w świetle negatywnym. Pytanie brzmi - co z ludźmi, którzy akurat aut nie sprzedawali/nie sprzedają i piszą pochlebstwa Tomek - 06-01-2013, 08:17pierwsza sprawa to temat o HHO już mamy podałem wam linka, tam temat kontynuujcie, a mod niech zcali tematy mystek napisał/a: Pytanie brzmi - co z ludźmi, którzy akurat aut nie sprzedawali/nie sprzedają i piszą pochlebstwa mystek, a co mają robić? jak władujesz w takie gówno 1500-2000 zł, albo i więcej to musi działać, nie przyznasz się przed kolegami, że jesteś frajer, bo się będą śmiać - proste u mnie w pracy gość ma Saaba 250 KM na turbinie, "specjaliści" zamontowali mu LPG z reduktorem AC R01 do 150 KM, ale on jest zadowolony, nie ma różnicy pomiędzy PB i LPG, no bo co ma powiedzieć, że dał się zrobić jak dziecko? mystek napisał/a: Ponadto z tego co sobie przypominam to wadą tej instalacji jest to, że praktycznie trzeba ją cały czas regulować. Na szczęście - przynajmniej on (nie wiem czy to jest normalnie instalowane, ale strzelam, że tak) - miał na kokpicie pokrętełko gdize regulował ile tego wodoru ma się tworzyć. Bo np jak stoimy w korku i mamy ustawione tworzenie się wodoru na max, to właśnie mogą powstawać mikro wybuchy, ponieważ silnik nie jest w stanie tego przepalić. Trzeba po prostu działać tym pokrętełkiem regularnie i dostosowywać natężenie wodoru do jazdy. to już mnie najbardziej rozbawiło trzeba mieć trzecią rękę milo - 06-01-2013, 14:57Przy instalacji HHO mocno dostaje alternator i akumulator 15- 20 amper co do oszczedności to nikłe musi być duża wydajność generatora co za tym idzie większe zapotrzebowanie na prąd
#1 Miejscowość: Chorzów Mercedes:inny / brak Rocznik:1994 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:automatyczna Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Drugi Mercedes:W140 500SEL Napisano 12 stycznia 2012 - 19:11 Znalazłęm dziś takie coś. instalacja HHO Może ktoś ma doświadczenie z takim ustrojstwem, mamy tu kilka osób montujących LPG, może oni więcej nam powiedzą. i kilka linków do aukcji: W miare opis Przekrój cenowy Poglądowy film pokazujący podobno oszczędności Przyznam, że osobiście jestem sceptykiem, ale chętnie bym był zwolennikiem takiego rozwiązania. Do góry #2 grzech Miejscowość: Białystok C-c Mercedes:W124 <93r. - OM602 Rocznik:1986 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:automatyczna Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Inne auto:Honda Accord Vtec :) Napisano 12 stycznia 2012 - 19:28 Już trochę było o tym mowy - Instalacja HHO - wodorowa - Forum Mercedes 201-124 Lepsze niż klub!!! Jakiś czas temu był do kupienia budyń z instalacją HHO. Użytkownik grzech103 edytował ten post 12 stycznia 2012 - 19:29 Do góry #3 gowaa Miejscowość: Chorzów Mercedes:inny / brak Rocznik:1994 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:automatyczna Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Drugi Mercedes:W140 500SEL Napisano 12 stycznia 2012 - 19:29 No mea culpa, przyznam, ze nie skorzystałem z szukajki. Interesuje mnie jednak czy ktoś to ma zamontowane i używa. Do góry #4 pawel14b3 Miejscowość: Bielawa Mercedes:inny / brak Rocznik:brak Nadwozie:brak Skrzynia biegów:brak Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Drugi Mercedes:W220 S 500 Trzeci Mercedes:W140 Inne auto:dwa buty Napisano 12 stycznia 2012 - 19:36 Widziałem na własne oczy zamontowane "takie" coś w W124 300d. Samodzielną konstrukcję zdradził mi na razie żadnych twierdzi jest jeszcze nie skończone. Auto jechało ,ale jakiś znaczących różnic nie do oszczędności nie wiem jak to się ma skoro cały układ zasilania paliwem pozostaje taki taka sama ilość jak wcześniej. Podobno jest bogatsza mieszanka -zgoda. Wystarczy nalać verwy i też mamy bogatszą mieszankę czy pali 45% mniej. Jeszcze jest jedna faktycznie w taki cudowny sposób dodawała koni to na pewno już montowali by to w autach wyścigowych/rajdowych Do góry #5 gowaa Miejscowość: Chorzów Mercedes:inny / brak Rocznik:1994 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:automatyczna Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Drugi Mercedes:W140 500SEL Napisano 12 stycznia 2012 - 19:53 pawel14b3, dzięki, właśnie o takie opinie mi chodzi. Ja założyłem, że to wynalazek na miarę magnetyzera, lub turbiny Kowalskiego, ale ja się mogę mylić Do góry #6 sznida Miejscowość: Łódź Mercedes:W201 - M102 Rocznik:1989 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:manualna 5 Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Napisano 19 stycznia 2012 - 22:56 A ja bym nie do końca się z tym zgodził. Również jestem sceptycznie nastawiony do tego, ale kilka pozytywnych opinii o tym już słyszałem. Spalanie, przynajmniej w teorii rzeczywiście powinno być mniejsze, bo silnik wyczuwając że mieszanka jest bogatsza jak być powinna automatycznie zmniejsza ilość paliwa podawaną na wtryski. Czyli mamy nasze paliwo plus ten tlen i wodór, co zwiększa bogactwo naszej mieszanki, więc po wykryciu tego przez sondę ilość paliwa jest ograniczona. Teraz pozostaje pytanie na ile takie coś wzbogaca mieszankę. Druga sprawa, to jest jedna zasadnicza wada tego systemu. Wodór z tlenem są zbyt mokre. Nasze silniki nie są do czegoś takiego przystosowane (żaden silnik nie jest do tego przystosowany), a to może spowodować wdanie się dość szybko korozji, co jak wiadomo prowadzi do remontu silnika. Więc czy to tak naprawdę się opłaca ? Co do wyścigów, to świat wyścigów samochodowych jest, że tak powiem, bardzo sterylny na takie rozwiązania. Niby to dbają o ekologię, ale wszelkie unowocześnienia wprowadzają dopiero po kilku latach od wymyślenia tego. A to nie zależy od tego że jakiś producent sobie wymyśli że silnik tak zasilany będzie mocniejszy czy będzie mniej palił, przez co będzie można zredukować wagę pojazdu. Na to wszystko decyzję wydać musi światowa organizacja sportów motorowych. I dopóki oni nie powiedzą że silnik ma być w cośtakiego wyposażony to nikt nie może tego zastosować. A dopóki oni nie mająw tym swojego interesu to tak nie powiedzą. Przykładem tego może być KERS, tak naprawdę tylko w F1 póki co został wprowadzony i to dopiero chyba w 2009 roku, a można to było zrobić już koło 2000 roku. Silniki turbinowe w F1 dopiero są plany żeby wprowadzić, a ile to już lat takie coś jest produkowane. Poza tym ostatnio wszelkie modyfikacje jakie wprowadzają w silnikach wyścigowych, są wprowadzane z myślą że da się to potem wykorzystać w samochodach drogowych. A tej technologii przynajmniej w najbliższym czasie żaden z producentów nie będzie wykorzystywał w swoich samochodach, ze względu na tą wadę jaką podałem, że jest to zbyt mokre paliwo, więc i w wyścigach nie ma sensu tego wprowadzać. Co innego samochód w pełni na wodór, a co innego na połączenie wodoru z benzyną czy olejem napędowym. To drugie rozwiązanie musi uwzględniać zarówno specyfikę jednego jak i drugiego paliwa, więc stworzenie silnika który by w miarę dobrze funkcjonował na jedym i drugim paliwie jednocześnie jest albo niemożliwe albo bardzo drogie. Natomiast silnik zasilany tylko wodorem jest do tego stworzony, jest tak zaprojektowany żeby wyeliminować wady silnika benzynowego/diesla które posiada taki silnik dla zasilania wodorem, a bez których zasilanie benzyną/dieslem jest albo niemożliwe albo zmienienie tego było by zbyt kosztowne. Zresztą zauważcie ile to lat minęło od wprowadzenia na szeroką skalę instalacji LPG do czasu jak pierwsi producenci samochodów zaczęli oferować samochody z taka instalacją montowaną fabrycznie. To że taka technologia istnieje i jak nawet się sprawdza to nie jest takie oczywiste że zaraz zaczną to stosować seryjnie. Do góry #7 sarbel Miejscowość: Poznań Mercedes:W124 - OM601 Rocznik:1992 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:automatyczna Opcja:E-Klasse Alternatywne paliwo:brak Napisano 21 stycznia 2012 - 13:45 Jestem w kontakcie z kolegą który pisał wcześniejszy temat,poza tym jeden taksówkarz jeżdzi na HHO. Spalanie paliwa spadło o 50%,wzrosło NIEZNACZNIE zużycie prądu,jednak spowodowało to potrzebę wymiany budowy instalacji w domu to około 1500 instalacji nie powoduje widocznego zwiększenia mocy jedynie zmniejszenie zużycia paliwa i jak wynika z chemii, zmianę składu produktów jak się okazuje jest bardziej przyjazne dla środowiska. Do góry #8 wojtek81 Miejscowość: Wielkopolska Mercedes:inny / brak Rocznik:brak Nadwozie:brak Skrzynia biegów:brak Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Napisano 21 stycznia 2012 - 14:48 Jest nad czym pomyśleć... jako przykład dla wyliczeń podam siebie: 1500 PLN to dla mnie pięć tankowań do pełna, czyli +/- pięć miesięcy jazdy do pracy i nazad. Jeśli koszt faktyczny paliwa zmniejszy się o 50%, to taka instalacja zwróciłaby się w niecały rok czasu... Do góry #9 gowaa Miejscowość: Chorzów Mercedes:inny / brak Rocznik:1994 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:automatyczna Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Drugi Mercedes:W140 500SEL Napisano 21 stycznia 2012 - 17:10 Dziękuję za uwagi. A jaka jest szansa w naszym kraju na rozpowszechnienie się tego rodzaju zasilania w paliwo Naszych silników? Teoretycznie powinno być spore z racji relatywnie niskich kosztów urzadzenia. Do góry #10 pawel14b3 Miejscowość: Bielawa Mercedes:inny / brak Rocznik:brak Nadwozie:brak Skrzynia biegów:brak Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Drugi Mercedes:W220 S 500 Trzeci Mercedes:W140 Inne auto:dwa buty Napisano 21 stycznia 2012 - 18:23 Nie ma jak to żyć w kraju magików i konstruktorów garażowych ulepszeń bym link topgear ,ale niestety ustawa o prawach autorskich wyczyściła mi najlepszą odcinek w Kalifornii gdzie testowane było auto na wodór -dokładniej tankowało się wodór który w "jakimś" tam procesie zamieniał się w prąd gromadzony w akumulatorach i napędzał silnik około 500 km na jednym był emitowany okolice 2004-2006. Więc technologia jest tak daleko.... I czasem wycieknie informacja o jakiejś tam instalacji i zaraz wszyscy robią swoje projekty. Jeżeli faktycznie działało by takie coś to producent mając patent i montując to w swoich autach stał by się liderem (monopolistą). Tak jak "pełgot" próbował (w Anglii) zrobić z autami elektrycznymi i w każdym ze swoich serwisów montował stanowiska do projekt umarł przez zbyt długi okres tankowania. Do góry #11 sznida Miejscowość: Łódź Mercedes:W201 - M102 Rocznik:1989 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:manualna 5 Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Napisano 21 stycznia 2012 - 23:30 Wybacz ale nie do końca masz pojęcie o rynku motoryzacyjnym. Jest wiele innowacyjnych projektów, które albo nigdy nie wchodzą do produkcji, albo wchodzą do produkcji po wielu latach od wymyślenia. Jest wielu ludzi, nawet w naszym kraju, którzy mieli jakieś genialne pomysły, ale zaraz po opatentowaniu sprzedawali prawa do tego jakiejś firmie albo osobie, wtedy te prawa szły do szuflady i nikt więcej nie słyszał już o tej technologii. Po prostu taki wynalazca, jak ktoś jemu da kilka mln za wymyślenie tego to z pocałowaniem ręki sprzedaje prawa, a taka firma/osoba wie że bardziej jej się opłaca wydać kilka mln na patent i zarabiać na tym co ma, jak pozwolić wprowadzić do produkcji coś takiego, bo straty mogą być znacznie większe. Weźmy chociażby takie common rail. Zanim zostało wprowadzone do produkcji to minęło kilka lat od wymyślenia. Całą tą technologię wymyślił jakiś Włoch, sprzedał swój patent Fiatowi i przez kilka następnych lat nikt nie słyszał że coś takiego istnieje. Po prostu Fiat stwierdził że bardziej im się opłaca produkować jeszcze silniki w starej technologii jak w nowej. Nie wiem dlaczego, może koszty produkcji były w tamtych latach zbyt duże, a może stwierdzili że to jest zbyt innowacyjna technologia i nie mogą jej jeszcze wprowadzić bo to popsuje cały rynek silników. Jedno jest pewne, minęło wiele lat od wymyślenia do wprowadzenia. Podobnie może być z wodorem, jakimś osobom może zależeć na tym żeby tego nie wprowadzić do produkcji i wszelkie większe patenty leżą u nich w szufladach. A drugi powód może być taki jak wcześniej napisałem, może nikt się nie chce tym zajmować na poważnie, bo to można by nazwać zupełnie nową technologią, silniki musiały by być niemal całkowicie zmienione, więc badanie nad takimi silnikami kosztowało by może nawet miliardy dolarów. A lada moment przestaną produkować silniki benzynowe, więc im się nie opłaca rozwijać tą technologię w tą stronę, jedynie dopracowują to co już jest, a nie chcą w badania inwestować jakiejś ogromnej kasy. Przecież za chwilę silniki elektryczne będzie miała każda marka w swojej ofercie, to to już jest krok od całkowitego wyparcia silników spalinowych. Do tego są inne technologie nad którymi są przeprowadzane badania, takie jak chociażby silnik zasilany tylko wodorem, albo powietrzem. Więc nikomu już się nie opłaca wydawać pieniądze na badania czegoś co jest bez przyszłości. Do góry #12 pawel14b3 Miejscowość: Bielawa Mercedes:inny / brak Rocznik:brak Nadwozie:brak Skrzynia biegów:brak Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Drugi Mercedes:W220 S 500 Trzeci Mercedes:W140 Inne auto:dwa buty Napisano 21 stycznia 2012 - 23:57 Cóż znasz się lepiej na polityce firm Wezmę sobie twoje słowa do serca i jak wpadnę na genialny pomysł schowam go do szuflady na 5 lat no bo dlaczego ja mam mieć coś czego nie ma konkurencja. Myślę z angielskim dasz sobie radę Do góry #13 Lord Zekanda Miejscowość: wieś której nazwa nic wam nie powie Mercedes:inny / brak Rocznik:brak Nadwozie:brak Skrzynia biegów:brak Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Napisano 22 stycznia 2012 - 02:29 Użytkownik pawel14b3 dnia 21 stycznia 2012 - 23:57 napisał Cóż znasz się lepiej na polityce firm Wezmę sobie twoje słowa do serca... Niestety tak jest że koncerny które wpompowały grubą kasę w badania będą próbowały odzyskać ile się da i jak długo się da. Jakiś czas temu słyszałem informację o tym że chińscy hakerzy włamali się do komputera urzędu patentowego (czy jakiegoś tam innego zatwierdzającego) i wykradli projekt telefonu, który miał się pojawić na rynku dopiero za 3 lata (oczywiście zaczęli go podrabiać ), to obrazuje jakie okresy czasu przewiduje strategia firm-krótko mówiąc trzeba sprzedać to co się wyprodukowało a później dopiero stopniowo wprowadzać nowe technologie i za każde udoskonalenie wycisnąć kasę. Pewną część wynalazków przechwytuje sektor obrony i kisi przez kilka kilkanaście lat puki nie znajdzie nic ciekawszego, są też takie które wręcz rozmontowały by gospodarkę gdyby wypuścić je na rynek. Wyobraźmy sobie że nagle ktoś zaczyna produkować urządzenie wielkości powiedzmy lodówki zdolne wyprodukować np 4kW prądu na godzinę czerpiąc energię z np grawitacji, kosztujące 2-3tyś pln. (Stary Lord oszalał albo czegoś się najarał i opowiada fantastykę naukową A z czego czerpie energię elektrownia wodna jeśli nie z grawitacji, woda jest tylko masą-nośnikiem energii potencjalnej/kinetycznej.) W takiej sytuacji co zrobić z górnikami w kraju w którym prawie cały prąd produkują elektrownie na węgiel, nie wspominając o gałęzi zajmującej się transportem tegoż węgla i wreszcie samych energetyków i ostatecznie przy takiej rzeszy bezrobotnych kto kupi tę "lodówkę". Podsumowując producentom nie opłaca się pompować gigantycznych sum w takie rzeczy bo silnik spalinowy jak narazie niema żadnych poważnych konkurentów a i paliwa ropopochodne jak narazie są najłatwiejsze w szeroko pojętej obsłudze (transporcie, magazynowaniu, uzupełnianiu-tankowaniu). Użytkownik Lord Zekanda edytował ten post 22 stycznia 2012 - 02:35 Do góry #14 misia Miejscowość: Porszewice Mercedes:inny / brak Rocznik:1990 Nadwozie:coupe Skrzynia biegów:manualna 5 Opcja:E-Klasse Alternatywne paliwo:LPG Inne auto:ford taurus,ford fokus Napisano 22 stycznia 2012 - 10:07 Czytam Was Panowie i dochodzę do wniosku ,że wszyscy szukamy tego co juz dawno zostało wynalezine i przetestowane właśnie na jeśli nasz rodzimy wynalazca kupe lat przejeździł na wodzie no może nie do końca ,bo na mieszance ropy i wody to znaczyć musi ,że mercedes to przetrzyma. Do góry #15 sarbel Miejscowość: Poznań Mercedes:W124 - OM601 Rocznik:1992 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:automatyczna Opcja:E-Klasse Alternatywne paliwo:brak Napisano 22 stycznia 2012 - 19:29 Misia,święta opisane, następnie odkupione i zamknięte w może być polska konstrukcja zderzaka który pochłania energię zderzenia w 100%.Ta konstrukcja nigdy nie wejdzie do produkcji,podobnie jak proste instalacje wodorowe i konstrukcje silników typu OM601 czy OM602. Bo kto to widział żeby samochód jeżdził kilka milionów kilometrów na wodzie z domieszką oleju roślinnego a w dodatku nie było by potrzeby wytwarzania pierdołek składających się na karoserię,które stają się ofiarą stłuczek? W sumie,albo sami zaczniemy konstruować takie instalacje ( HHO) ,albo będziemy płakać przy każdym tankowaniu. Do góry #16 grzech Miejscowość: Białystok C-c Mercedes:W124 <93r. - OM602 Rocznik:1986 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:automatyczna Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Inne auto:Honda Accord Vtec :) Napisano 22 stycznia 2012 - 19:47 Jakieś dwa lata temu, oglądałem dokument właśnie o Janie Gulaku który jeździł swoją 200D na "wodę" i zadawało to egzamin. Szukałem jakichś widomości co dalej, czy coś się ruszyło ale jak kamień w wodę. Użytkownik grzech edytował ten post 22 stycznia 2012 - 19:48 Do góry #17 XM Miejscowość: Puławy Mercedes:W201 - OM601 Rocznik:1989 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:manualna 5 Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Napisano 22 stycznia 2012 - 22:36 Wy naprawdę wierzycie, że ta instalacja działa? - Bo ktoś coś słyszał, albo bo zobaczyliście filmik na jutubie z kilkoma rurkami? To mają być dowody na cokolwiek? To jest, co najwyżej, dobry temat do rozmów po kilku piwach. Instalacja z generatorem wodoru (HHO) - nie ma prawa przynosić oszczędności, bo do wytworzenia wodoru trzeba użyć prądu, który nie jest za darmo. W najlepszym przypadku (gdy wodoru będziemy wytwarzać mało), spalanie nieco WZROŚNIE. Wzrośnie, bo wszystkie urządzenia mają ograniczoną sprawność. I tyle. Jan Gulak i para wodna... Poszukajcie sobie po sieci czegoś na temat "spalania" pary wodnej czy tam wody. Nic nie znajdziecie oprócz informacji o tym jakimś Gulaku. W elektrowniach czy innych zakładach, gdzie przegrzaną parę stosuje się do napędu turbin lub ogrzewania, jakimś cudem do wybuchów nie dochodzi. Woda i para wodna, to na tyle dobrze przebadane substancje, że szaleństwem byłoby twierdzenie, że rozdziela się na tlen i wodór pod wpływem temperatury, a nie np. elektrolizy. Dla mnie to jest jedna, a wielka bajka. Zero dowodów na to że działa, tylko ciągle jakieś "a ja słyszałem". Jeszcze ten Gulak... Gdzieś czytałem, że jest prawnikiem, gdzieś że ma tytuł doktora (naukowy, a nie że jest lekarzem) i wykłada w dwóch szkołach wyższych. No to teraz spróbujcie znaleźć jakiś dorobek naukowy tego pana. Może któraś z tych szkół się do niego przyznaje? Póki co żadna! Gulak nie miał też żadnych publikacji naukowych. Kontaktu do niego też żadnego nie ma. Jeśli faktycznie sprawa ma związek z jakąś szkołą dziennikarstwa w której on niby pracuje, to można to uznać za podręcznikowy przykład "kaczki dziennikarskiej". Tak, prawdziwy Gulak nie istnieje, a ktoś sobie zrobił żart. Teraz możecie pisać, że jestem na usługach koncernów paliwowych, a artykuł o Gulaku (umieszczony na stronie o UFO), to najprawdziwsza prawda. Może jeszcze zabiorą głos osoby, które w tamtym temacie obiecywały, że są w trakcie robienia instalacji? Nie zabiorą głosu? No tak, wielki spisek dosięgnął nawet ich! Bójcie się! Buu! Użytkownik XM edytował ten post 22 stycznia 2012 - 22:38 Do góry #18 Mercedes:W124 turbo - OM603 Rocznik:brak Nadwozie:kombi Skrzynia biegów:brak Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Napisano 22 stycznia 2012 - 23:44 Dodajmy jeszcze, że temperatura jaką osiąga para w kotłach elektrowni, ponad 510 stC , i nie dochodzi do jej rozpadu. Temperatura przy której do tego dochodzi to około 1400 st C przy ciśnieniu atmosferycznym. Im wyższe ciśnienie tym wyższa ta temp. Jesli dodamy do tego ciśnienie spalania w dieslu (150-160bar albo i lepiej) to wychodzi nam jakaś kosmiczna wartość, zupełnie nie możliwa do osiągnięcia w silniku tłokowym i zupełnie nie do przyjęcia dla materiałów w nim stosowanych. Dla mnie to kit na resorach Do góry #19 sznida Miejscowość: Łódź Mercedes:W201 - M102 Rocznik:1989 Nadwozie:sedan Skrzynia biegów:manualna 5 Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Napisano 23 stycznia 2012 - 02:48 pawel14b3, nie wszystko co dla nas logiczne jest też logiczne dla firm, Ty patrzysz na to przez pryzmat że nowa technologia to bybyś lepszy od konkurencji, firmy patrzą na to czy realnie da się na tym zarobić pieniądze i nikogo nie obchodzi że np ludzie będą mogli jeździć za mniejsze pieniądze, jeśli oni na tym nie będą mieć zysku. Dużo patentów wykupują szejkowie, a wiesz po co? Bo oni sprzedają ropę, więc dla niego wydać załóżmy 10 mln za patent to jest nic, bo w ciągu roku zarobi na ropie kilka razy tyle. To tak jak napisał Lord Zekanda firma chce sprzedać to co wymyśliła, a nie inwestować pieniądze w następne badania. To że ktoś coś wymyśli to myślisz że to od razu może wejść do produkcji ? Zdecydowana większość patentów jest na zasadzie pokazania że jakaś konstrukcja może działać, a później taka firma musi wydać wiele pieniędzy na dopracowanie tego zanim pójdzie to do produkcji. A nei zawsze się jej to opłaca zrobić, nieraz lepiej jest sobie odpuścić nowy projekt a sprzedawać i udoskonalać stary, tym bardziej że te firmy chcą odzyskać zainwestowane pieniądze w jakiś projekt, a wprowadzając nagle coś innego znacznie lepszego sami sobie psują rynek. Zauważ że w rynku motoryzacyjnym wszelkie zmiany jakie są to są drobne zmiany, nikt nie robi jakiejś bardzo innowacyjnej konstrukcji. Oni nie mogą sobie pozwolić na to że wprowadzą coś co bardzo wyprzedza ówczesne projekty, bo raz że cały czas wydają pieniądze na udoskonalanie tego co już mają a dwa to tak jak wcześniej napisałem sami by sobie popsuli rynek. Wyobraź sobie że masz swoją firmę, wprowadzasz coś do produkcji wydałeś na to np 50 mln i liczysz że zarobisz na tym 100 mln. Nagle okazuje się że ktoś wymyślił coś bardziej innowacyjnego jak Ty, ale nie stać go na dalsze badania i wprowadzenie tego do produkcji, ale żeby coś na tym zarobić to mówi że sprzeda swój projekt za 10 mln. Oczywiście to kupujesz, bo nie możesz pozwolić żeby konkurencja Cię ubiegła. I stajesz teraz przed dylematem. Albo wydajesz kolejne 50 mln na badania nowej technologii z której będziesz miał zysk rzędu 100 mln, albo chowasz tą nową technologię do szuflady i dalej liczysz na zysk z tego co sam wymyśliłeś. Odpowiedź chyba wydaje Ci się logiczna. A jeśli masz wątpliwości bo na tym nowym zarobisz nie 100 mln tylko np 150 to jesteś w błędzie. Są dwa powody dlaczego tak się nie stanie. Pierwszy to ludzie wcale nie lubią tak bardzo innowacyjnych technologii i wcale tak chętnie nie pójdą do Ciebie kupować, wielu mimo wszystko będzie wybierać produkty innych producentów, pomimo nawet że gorsze, ale np za mniejsze pieniądze, poza tym ludzie lubią konkurencję. Drugi powód to ta wspomniana konkurencja, dopóki ktoś się nie zajmuje badaniami nad jakąś technologią to inni też tego nie robią. Jak ktoś zaczyna coś badać to inni też zaczynają, bo nie chcą zostać w tyle. I wprowadzasz coś nowego do produkcji a za miesiąc inni też to mają. Bardzo dobrym przykładem tutaj jest świat elektroniki. Myślisz że to przypadek że kilku producentów niemal jednocześnie wymyśla jakąś nową technologię ? Np telewizory 3d, nagle z dnia na dzień kilka firm je wprowadziło. Albo ostatnia taka większa nowość to ekrany które można wyginać, okazało się że kilka firm jednocześnie nad tym pracuje. I co to jest przypadek ? Tyle lat nikt na to nie wpadł a nagle kilka firm wymyśliło że coś takiego zrobi, a co więcej wprowadzi to niemal w tym samym terminie ? W każdej znaczącej firmie inne firmy mają swoich szpiegów i wiedzą czym aktualnie się ktoś zajmuje. Także wcale się nie nacieszysz tym że jesteś jedynym producentem, a w tych czasach obejście patentów dla firm które wydają miliony czy miliardy na badania nie jest większym problemem. Nie rozumiem też co ma wnieść ten filmik do którego dałeś link. Fajnie Honda wprowadziła samochód na ogniwa wodorowe, który nie jest jedynym samochodem na świecie tak zasilanym, a poza tym jest to zupełnie inne zasilanie jak połączenie silnika spalinowego z wodorowym. W dzisiejszych czasach jest pokazywane więcej takich innowacyjnych technologii, bo muszą już zacząć odchodzić od ropy. Najbliższe lata to będzie okres że firmy pokarzą kilka rodzai silników, ludzie wybiorą który jest najlepszy i zacznie się udoskonalanie tego rodzaju i znów przez wiele lat nei będzie wprowadzane żadne inne zasilanie czy jakaś znacząca zmiana w konstrukcji. Silnik spalinowy jak został wymyślony tak nadal działa na tej samej zasadzie, a uwierz że było przynajmniej kilka projektów które dużo lepiej by działały jak to co mamy obecnie. Sam widziałem dwa takie prototypy, ale jakoś żaden z nich nie wszedł do produkcji. Napiszę jeszcze raz, wątpię żeby ta instalacja działała. Nawet nie przeczytałem na jakiej zasadzie to ma działać, myślałem że to ma być rozszczepienie wodoru z tlenem w wyniku elektrolizy, ale jeśli jest tak jak piszecie (a przynajmniej tak jak ja zrozumiałem czytając to co piszecie) i ma to rozszczepienie następować w wyniku temperatury to rzeczywiście jest to nie osiągalne. Wartości temperatury nie znam w jakiej może dojśc do takiego procesu, ale jestem pewien że poniżej 800 stopni to to nie jest a zapewne jest to dużo wyższa temperatura (do 800 stopni są wykresy dla pary wodnej i do tej temperatury na pewno nic się specjalnego nie dzieje) Do góry #20 pawel14b3 Miejscowość: Bielawa Mercedes:inny / brak Rocznik:brak Nadwozie:brak Skrzynia biegów:brak Opcja:brak Alternatywne paliwo:brak Drugi Mercedes:W220 S 500 Trzeci Mercedes:W140 Inne auto:dwa buty Napisano 23 stycznia 2012 - 21:13 sznida uf mózg mi się zlasował od czytania - tamci ludzie ,ci ludzie, oni wiedza, oni mają ,oni chowają itp. Nie wiem skąd ty czerpiesz te tajemne informacje i widzisz te tajemne prototypy. Nie wiem też czy Ty chcesz mnie uświadomić ,zreformować,nauczyć Skoro jesteś taki uczony znasz politykę "automotiwów " znasz szejków osobiście i mówią Ci jakie projekty kupili żeby im skarbiec się napełniał ,a już Hitler podczas drugiej wojny dysponował zakładami produkującymi syntetyczne paliwo. To co Ty robisz na forum miłośników marki Ten filmik wnosi to że technologia jest tak daleko w przodzie i takie instalacje były początkiem (plemnikiem) takiej hondoforda Jeszcze jedno ,firmy produkujące telewizory nic nie wnoszą do tematu,ale .... Prosta zasada rynku ,wprowadzasz coś nowego spraw żeby wszyscy tego chcieli. Niestety z braków mocy przerobowych,lepszym rozwiązaniem jest zrobić to jawnie we współpracy z konkurencją Użytkownik sznida dnia 23 stycznia 2012 - 02:48 napisał Oni nie mogą sobie pozwolić na to że wprowadzą coś co bardzo wyprzedza ówczesne projekty, Użytkownik sznida dnia 23 stycznia 2012 - 02:48 napisał Najbliższe lata to będzie okres że firmy pokarzą kilka rodzai silników, ludzie wybiorą który jest najlepszy i zacznie się udoskonalanie tego Dalsza polemika i pisanie przemówień jest bezcelowe. Bo sam sobie zaprzeczasz. Do góry
Generatorami wodorowymi interesuję się już od pewnego czasu. Oczywiście nie mówię tu już tylko o coraz popularniejszych generatorach HHO, ale również o Ecoboxach, Speedboxach, czy odchodzących powoli w niepamięć magnetyzerach. Zastanawiam się, czy w dniu dzisiejszym, bardziej opłacalnym rozwiązaniem będzie inwestycja w modyfikację instalacji pojazdu na LPG (cena 1200-6000zł), czy może zakup takiego generatora wodoru (cena ok. 900-1800zł), który rzekomo przynosi oszczędności, wynoszące w niektórych modelach samochodów nawet 40%. W zasadzie, instalacja LPG jest inwestycją pewną i obarczoną bardzo niskim ryzykiem. Import takiego generatora wodoru z zagranicy i jego eksploatacja, nie zawiera żadnych zapewnień o konkretnej poprawie wyników ktoś z Was miał kiedyś styczność z takim generatorem? Mieliście jakieś konkretne efekty?
#41 OFFLINE manro 1 909 postów Dołączył: 09-07-2007 Skąd: WARSZAWA Województwo: mazowieckie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 11:59 najlepiej zrobić to na 1 gen na jakimś mikserze w dolocie , będzie tanio i można dać 100% PB i 20% lpg tylko że przy silnikach benzynowych sterowanych przez ECU sterownik natychmiast wprowadzi korekty i będzie kicha przy dieslu jest to łatwiejsze ale zawsze w stosunku do za akceptowania przez sterownik silnika #42 OFFLINE Pasieq Pasieq 5 postów Dołączył: 01-02-2012 @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 12:41 Mam właśnie 1 generacje lpg. Tylko nie zrozumiałem o co chodzi ci z tymi %. Czyli ogólnie twierdzisz ze moge spokojnie takie cos zalozyc? O ile spalanie by spadlo? #43 OFFLINE doncortino doncortino 3 592 postów Dołączył: 13-09-2008 Skąd: Szczecin Województwo: zachodniopomorskie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 12:50 poczytaj na necie opinie użytkowników, nie czytaj opinii sprzedawców owych cudownych "generatorów" o wydajności kilku gramów na godzinę. #44 OFFLINE sypus sypus Prezes KKK 5 433 postów Dołączył: 24-04-2007 Skąd: Zgorzelec Województwo: dolnośląskie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 12:55 Kolega chciałby dodawać to hho do LPG, bo jakoś nie rozumiem tej walki o zmniejszenie spalania. Chyba nie ma nic tańszego jak LPG - oprócz zmiany silnika na mniejszy :hmm: #45 OFFLINE rafal86bielany rafal86bielany 56 postów Dołączył: 25-07-2011 Skąd: wrocław @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 13:02 też mam omkę ecotec z lpg I generacji i bawiłem sie z hho... powiem szczerze ze montowanie generatora w tak małym silniku jest troche mało opłacalne... miałem generator z allegro i pracował na 15-20 A i takie obciążenie powoduje wieksze zuzycie czy lpg czy pb o około 15-20 % a oszczędność paliwa przy używaniu hho po przeliczeniach to coś koło 5%. ja miałem doprowadzony hho do silnika poprzez mikser lpg na przepustnicy. wydaje mi sie że lepszym rozwiązaniem jest uzyskanie wodoru poprzez gotowanie wody w "mini kotle" przytwierdzonym do kolektora wydechowego(używanie go nie powoduje wzrostu obciążenia silnika). Podobno jednym ze składników spalin lpg jest para wodna i może lepiej było by wykorzystać spaliny lpg powtórnie np przez egr?? #46 OFFLINE doncortino doncortino 3 592 postów Dołączył: 13-09-2008 Skąd: Szczecin Województwo: zachodniopomorskie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 13:44 montowanie "generatora" nie ma sensu ani w małym, ani w dużym silniku. Bilans energetyczny jest mocno ujemny - generowanie wodoru pożera kilkukrotnie więcej energii niż można uzyskać spalając go. ja mam znacznie lepszy pomysł: Próbowałem ten pomysł opatentować, ale zacząłem otrzymywać pogróżki, parę razy porysowali mi samochód, jakiś typ zaczepiał moje dziecko w parku oferując mu słodycze... Widać lobby naftowe działa - zrezygnowałem z pomysłu opatentowania w trosce o swoje i bliskich bezpieczeństwo. Ale dzisiaj postanowiłem podzielić się całkowicie za darmo swoim pomysłem, niech świat się rozwija dzięki mojemu genialnemu wynalazkowi. Oto idea: koszt całkowity - 500 zł. lista zakupów: - silniczek od wentylatora chłodnicy (używka na szrocie ok 50 zł) - dwa alternatory (mogą być od skody, ale najlepsze od golfa gti) - ok. 200 zł - pasek kllinowy i koło pasowe od golfa gieteika - ok 50 zł. - parę kątowników, śrubki, pomoc kolegi z migomatem, kabelki, złączki - ok 100 zł. - używany akumulator od golfa gti (lepszy ale też droższy byłby od audika) - 100 zł. Wykon: 1. koło pasowe mocujesz do silniczka wentylatora (migomatem albo jakimś klejem, ja kleiłem na klej do szyb) 2. z kątowników budujesz ramę dla całego układu w taki sposób, by można było połączyć paskiem klinowym koła pasowe alternatorów i silniczka. WAŻNE! koła pasowe muszą być idealnie w jednej płaszczyźnie, inaczej pasek będzie spadywał. 3. łączymy paskiem koła pasowe tak by był lekko naciągnięty. 4. łączymy kablami plusa z plusem na jednym alternatorze, silniczku i akumulatorze, to samo robimy z minusem. Na kablu z akumulatora montujemy wyłącznik, by nie marnować niepotrzebnie darmowej energii. 5. drugi alternator podłączamy kable i z nich możemy zasilać dowolne urządzenie 12V. Po włączeniu włącznika z akumulatora pujdzie prąd do silniczka, ten zacznie się kręcić napędzając alternator, który z kolei wytworzy prąd ładujący akumulator. Dodatkowy alternator wytwarza darmowy prąd którym możemy zasilać dowolne urządzenie 12V. co jakiś czas trzeba podładować akumulator, bo się on po prostu przez noc wyładowuje (wiadomo - używka), ja w swoim projekcie mam podłączony prostownik na stałe, ale dzięki temu mogę korzystać z darmowego prądu non-stop. jakby ktoś chciał zasilić mój skromny budżet to na priv mogę podać nr konta do wpłat :-P #47 OFFLINE rafal86bielany rafal86bielany 56 postów Dołączył: 25-07-2011 Skąd: wrocław @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 14:01 no ok patent dobry ale gdzie w aucie to zamontujesz?? strasznie dużo miejsca to zajmie... w bagażniku?? #48 OFFLINE szakal2004 szakal2004 223 postów Dołączył: 31-12-2010 Skąd: sochaczew Województwo: mazowieckie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 14:59 na dachu i do tego dorzuci się turbinę napędzaną wiatrem i mamy oto ni miej ni więcej "Perpetuum Mobile" no i trzeba oczywiście napomknąć że omesia pali wtedy 5 litrów gazu ale na 2 000 mil morskich:jump: #49 OFFLINE kocyk kocyk watching you 9 202 postów Dołączył: 01-03-2009 Skąd: SZ (Zabrze) Województwo: śląskie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 15:06 ja mam znacznie lepszy pomysł: nie pisz takich żeczy po jeszcze ktoś będzie chciał to skonstruować to urządzenie to niedorobione perpetum mobile , bo po pierwsze co to za darmowy prąd jak silniczek napędzający drugi altek żre nam prąd z aku ?? , po drugie wątpię aby silnik wentylatora uciągnął obciążony alternator , prościej byłoby po prostu zamontować drugi alternator napędzany od silnika Po włączeniu włącznika z akumulatora pujdzie prąd do silniczka, ten zacznie się kręcić napędzając alternator, który z kolei wytworzy prąd ładujący akumulator. Dodatkowy alternator wytwarza darmowy prąd którym możemy zasilać dowolne urządzenie że napisałeś to wszystko tak dla jaj , równie dobrze można by to dowolne urządzenie podłączyć do tego aku z którego zasilany jest silniczek Urbino 18 Powszechnie wiadomo że coś jest niemożliwe do zrobienia, aż przyjdzie ktoś kto nie wie że to jest niemożliwe i to zrobi Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz. #50 OFFLINE Pasieq Pasieq 5 postów Dołączył: 01-02-2012 @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 17:35 Widzę zdania bardzo podzielone. Ale doncortino cały czas powtarzasz to samo ktoś kto czytał temat od początku cały czas widzi i zapamiętuje twoje negatywna odpowiedz ze nie bo nie da rady wodoru będzie za mało. Owszem może nie wszystko jest tutaj takie jasne i przejrzyste bo jest to nowość i każdy mówi to co słyszał i wyczytał. Mam rodzinę w Kanadzie i tam maja Dodge Rama z potężnym silnikiem diesla nie wiem ile dokładnie ale kolo 5 litrów ma na pewno i maja takowa instalacje zamontowana i działa. Placek jest w tym ze kupili te auto już z zamontowana instalacja i nie wiedza o ile faktycznie spalanie jest mniejsze. Jak będę wiedział więcej również się podzielę ale póki co bardzej interesuje mnie wypowiedz TomEk WRO o tej instalacji albo kogokolwiek kto już ten wynalazek posiada naszych autach. Myślę ze to kwestia czasu jak zaczną to montować najpierw w szopach za drobne pieniądze a jak koncerny w końcu nie będą miały argumentów to normalnie w serwisach i innych mniej lub bardziej prywatnych warsztatach. #51 OFFLINE szakal2004 szakal2004 223 postów Dołączył: 31-12-2010 Skąd: sochaczew Województwo: mazowieckie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 20:07 Widzę zdania bardzo podzielone. Ale doncortino cały czas powtarzasz to samo ktoś kto czytał temat od początku cały czas widzi i zapamiętuje twoje negatywna odpowiedz ze nie bo nie da rady wodoru będzie za mało. Owszem może nie wszystko jest tutaj takie jasne i przejrzyste bo jest to nowość i każdy mówi to co słyszał i wyczytał. Mam rodzinę w Kanadzie i tam maja Dodge Rama z potężnym silnikiem diesla nie wiem ile dokładnie ale kolo 5 litrów ma na pewno i maja takowa instalacje zamontowana i działa. Placek jest w tym ze kupili te auto już z zamontowana instalacja i nie wiedza o ile faktycznie spalanie jest mniejsze. Jak będę wiedział więcej również się podzielę ale póki co bardzej interesuje mnie wypowiedz TomEk WRO o tej instalacji albo kogokolwiek kto już ten wynalazek posiada naszych autach. Myślę ze to kwestia czasu jak zaczną to montować najpierw w szopach za drobne pieniądze a jak koncerny w końcu nie będą miały argumentów to normalnie w serwisach i innych mniej lub bardziej prywatnych jak z gazownią najpierw partyzantka i montowanie eksperymentalnych instalacji a do tego ostre zabobony na temat gazu że wybuchnie że silnik po 20 tys. na gazie to na szrot a teraz potężna gałąź przemysł zwłaszcza w Polsce 2 miejsce na świecie pod względem ilości samochodów na LPG jeszcze tylko Turcja do wyprzedzenie według szacunków stanie się to w połowie 2013 roku jeśli dynamika rozwoju tej branży u nas nie zwolni a na to się raczej nie zanosi:tank: #52 OFFLINE doncortino doncortino 3 592 postów Dołączył: 13-09-2008 Skąd: Szczecin Województwo: zachodniopomorskie Auto: Omega B FL Silnik: V6 Y32SE @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 21:28 Tak jak z gazownią najpierw partyzantka i montowanie eksperymentalnych instalacji a do tego ostre zabobony na temat gazu że wybuchnie że silnik po 20 tys. na gazie to na szrot a teraz potężna gałąź przemysł zwłaszcza w Polsce 2 miejsce na świecie pod względem ilości samochodów na LPG jeszcze tylko Turcja do wyprzedzenie według szacunków stanie się to w połowie 2013 roku jeśli dynamika rozwoju tej branży u nas nie zwolni a na to się raczej nie zanosi:tank:jest zasadnicza różnica - nikt nigdy nie kwestionował że lpg nadaje się jako zamiennik benzyny, natomiast w przypadku "generatorów HHO" każdy rozsądny człowiek znający choćby podstawy fizyki i chemii puknie się znacząco w głowę. Sprzedawcy zestawów twierdzą, że po montażu tego cuda trzeba jeszcze "oszukać" komputer silnika. Prowadzi to do tego, że silnik zaczyna jeździć na ubogiej mieszance. Wówczas rzeczywiście spalanie benzyny może się obniżyć, ale:1. jestem pewien, że bez "generatora" można oszukać komputer z dokładnie tym samym efektem2. jazda na ubogiej mieszance to zagłada dla zaworów i się jeszcze nad jedną rzeczą: Dlaczego w necie jest mnóstwo pochwał dla systemu autorstwa sprzedawców tego badziewia, a praktycznie nie ma pozytywnych opinii użytkowników? #53 OFFLINE szakal2004 szakal2004 223 postów Dołączył: 31-12-2010 Skąd: sochaczew Województwo: mazowieckie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 05 lutego 2012 - 21:36 Na razie to wszystko co tu piszemy to cze gadanie kiedyś sprawa zrobi się jasna dużo osób tego spróbuje i się okaże czy to coś sensownego czy badziew taki jak ceramizery magnetyzery i tym podobne. Jak dotąd nie wypowiedział się nikt kto osobiście testował tę instalację. #54 OFFLINE Pasieq Pasieq 5 postów Dołączył: 01-02-2012 @Oznacz Napisany 06 lutego 2012 - 00:41 Zastanówcie się jeszcze nad jedną rzeczą: Dlaczego w necie jest mnóstwo pochwał dla systemu autorstwa sprzedawców tego badziewia, a praktycznie nie ma pozytywnych opinii użytkowników?bo jest malo uzytkownikow. a nawet jezeli jest ich wiecej to trzeba poczekac na jakies sensownie udokumentowane testy #55 OFFLINE JJdzej JJdzej 1 752 postów Dołączył: 20-09-2009 Skąd: Tczew/Gdynia Województwo: pomorskie Auto: Omega B Silnik: V6 X30XE @Oznacz Napisany 07 lutego 2012 - 14:27 Matko Boska ludzie co wy tu piszecie? doncortino robi sobie jaja opisując perpetuum mobile I rodzaju a niektórzy biorą to na poważnie. Temat dla fantastów raz na zawsze jak do szkoły było za daleko. Żeby zrobić kilo wodoru trzeba więcej się narobić niż można roboty z tego kilo wodoru zrobić. Czyli, jak zrobim kilo wodoru i go spalim to trza jeszcze paliwa dorzucić, żeby było tyle samo co na początku, więc się narobilim i jeszcze gotowania wody wodoru nie jeszcze trudno skumać to przykładzik:Z kilograma wody uzyskamy kilogram wodoru i tlenu(razem kilogram).Jak spalimy ze sobą ten kilogram wodoru i tlenu to uzyskamy kilogram wody a do tego dużo energii. Wspaniale bo mamy dalej wodę, a do tego mieliśmy energię(ciepło) które możemy wykorzystać żeby znów z kilograma wody znów zrobić kilogram wodoru i tlenu. Ale żeby z kilograma wody uzyskać kilogram wodoru i tlenu trzeba dużo energii i jeszcze trochę dołożyć. Więc o to trochę jesteśmy w plecy. W samochodzie jesteśmy w plecy o spalony LPG PB ON, olej po frytkach czy na czym tam jeździmy. I inaczej się nie da. Tak jak ziemia jest okrągła i krąży w ogół słońca, tak na rozbicie wody na wodór i tlen trzeba więcej energii jak da nam ponowne połączenie.(W idealnych warunkach tyle samo ale idealnych warunków nie ma).JEDYNA opcja, gdzie to miało by sens, to gdyby podniosło sprawność silnika o czym chyba nikt nie wspomniał, ale sprawności pewnie też nie podnosi. #56 OFFLINE manro manro 1 909 postów Dołączył: 09-07-2007 Skąd: WARSZAWA Województwo: mazowieckie Auto: Nie mam Omegi Silnik: nie mam Omegi @Oznacz Napisany 07 lutego 2012 - 15:58 w tym całym generatorze hho wodoru jest co kot napłakał ale jest i tlen który właśnie podobno podnosi sprawność paleniska w naszym motorku i jakieś cząstki wodoru zabłąkane >>> nie wiem bo nie sprawdzałem ale czytałem sprawozdania z doświadczeń ludzi którzy zrobili sobie doświadczenia i zbadali . Więc silnik podobno chodzi ciszej i równiej , benzyny spalił 20% więcej niż normalnie bez wynalazku przyrost mocy dosyć spory bo sondy trochę poszły na ubogo i ecu zwiększyło czasy wtrysków dolewając paliwa >>> soda rozpuszcza aluminium robi z niego błotko<<<<<<<<
Generatory HHO (z ang. Hybrid Hydrogen Oxygen – mieszanka wodoru i tlenu) w ciągnikach zyskują coraz większą popularność. Jedną z takich instalacji – HHO-Power – wykorzystuje Piotr Korólczyk z miejscowości Wrzosów w powiecie radzyńskim w swoim Zetorze 7245 Horal System. Obniżone zużycie paliwa i bardziej dynamiczna praca silnika - to najważniejsze spostrzeżenia rolnika po zamontowaniu instalacji HHO-Power w czeskim ciągniku. WYJĄTKOWY ZETOR Warto wspomnieć w kilku zdaniach o samym Zetorze Piotra Korólczyka, bo to ciągnik wyjątkowy nie tylko ze względu na zamontowaną w nim instalację HHO. Jest to specjalna wersja Horal System, przeznaczona przede wszystkim do pracy na pochyłościach; w stosunku do standardowej wersji ciągnik ten jest niższy, dzięki czemu niżej położony jest jego środek ciężkości. Ponadto ma on większy rozstaw osi, co dodatkowo wpływa na jego lepszą stabilność. Ciągnik wyposażono również w przechyłomierz, za sprawą którego po osiągnięciu określonej wartości przechyłu operator informowany jest sygnałem dźwiękowym, dzięki czemu ma szansę zareagować w odpowiednim momencie, zapobiegając wywróceniu ciągnika. To jednak niejedyne elementy, które odróżniają Zetora Horal System od standardowej wersji. Wyposażono go dodatkowo we wzmacniacz momentu obrotowego i pneumatyczne wspomaganie sprzęgła, co sprawia, że operuje się nim bardzo komfortowo. Ciągnik ma również przednie WOM i TUZ. Poza wymienionymi wyżej elementami Zetor 7245 Horal System nie różni się od standardowej wersji popularnego czeskiego ciągnika; napędza go ta sama jednostka o pojemności 3,6 l i mocy 66 KM, a maksymalny moment obrotowy 212 Nm osiągany jest przy 1600 obr./min. PROSTY SYSTEM Konstrukcja i zasada działania instalacji HHO-Power zamontowanej w Zetorze Piotra Korólczyka jest dosyć prosta. Składają się na nią zbiornik, z którego woda z sodą kaustyczną (należy wsypać łyżeczkę sody przed pierwszym uruchomieniem i raz do roku przed zimą, aby zapobiec zamarzaniu roztworu) trafia do reaktora składającego się z elektrod niklowych i uszczelek. - Podczas przepływu prądu stałego przez wodę między dwoma elektrodami zachodzi proces elektrolizy - woda rozpada się na wodór i tlen - tłumaczy Damian Michalak, pomysłodawca instalacji HHO-Power. Unoszący się nad elektrolitem gaz HHO wędruje do zbiornika wyrównawczego, a stamtąd przez filtr, mający za zadanie oczyszczenie go z pary wodnej, do układu dolotowego, w którym miesza się z powietrzem. Po trafieniu do komory spalania ulega zapłonowi razem z olejem napędowym. Co ważne, instalacja jest bezpieczna. - Instalacja zaczyna działać przy wzbudzeniu alternatora, a więc po uruchomieniu silnika, dzięki czemu łatwopalny gaz nie gromadzi się. Poza tym jest zabezpieczona dodatkowym bezpiecznikiem - tłumaczy rolnik. - Prosta jest też obsługa instalacji. Do zbiorniczka leje się wodę destylowaną i wsypuje sodę kaustyczną. Ważne jest, żeby używać wody destylowanej albo deszczówki, która nie zanieczyści układu - kontynuuje. CZY HHO SIĘ OPŁACA? Jak deklaruje rolnik, zużycie wody przez reaktor kształtuje się na poziomie ok. 1 l na dzień pracy, jest to zatem koszt marginalny. Natomiast za samą instalację rolnik zapłacił 1000 zł. Można też zredukować koszty jej montażu, które przy odrobinie chęci ograniczą się jedynie do poświęcenia kilku godzin w garażu. - Instalacja nie jest droga, a do tego musimy doliczyć koszt montażu. Mam szwagra mechanika, który zamontował mi instalację „gratis”, chociaż jej montaż jest bardzo prosty i można to bez trudu zrobić samemu. Tym bardziej że producent dostarcza instrukcję, w której krok po kroku wytłumaczone jest, jak to zrobić - mówi Piotr Korólczyk. A co z korzyściami? - Po wymieszaniu z powietrzem HHO trafia do komory spalania, co skutecznie przyspiesza proces spalania paliwa konwencjonalnego dostarczanego przez pompę i wtryskiwacze. Więcej energii z tego samego paliwa daje w efekcie większy moment obrotowy i mniejsze zużycie paliw do 30 proc. Stosowanie instalacji wodorowej HHO-Power jest też ekologiczne; analiza spalin wykazuje spadek ilości tlenku węgla do zera, a zawartość sadzy w spalinach mniejszą o ponad 50 proc. w przypadku silników diesla - deklaruje Damian Michalak. Na korzyści ekonomiczne płynące z wykorzystywania instalacji HHO uwagę zwraca także użytkownik: - Czuć, że ciągnik z instalacją HHO jest mocniejszy. Zużywa też mniej paliwa; spalanie jest do 30 proc. mniejsze. Mój zetor przy lżejszych pracach, np. z paszowozem, spala od ok. 5 l oleju napędowego na godzinę do nawet 13 l przy orce 3-skibowym zagonowym pługiem o szerokości roboczej 1,2 m. Z instalacją HHO spalanie spadło odpowiednio do ok. niecałych 3,5 l i 11 l na godzinę pracy mimo większego obciążenia alternatora, który musi dostarczyć dodatkowy prąd dla reaktora. Zakładając zatem oszczędność tylko 1,5 l ON na godzinę pracy z instalacją HHO w przypadku zetora Piotra Korólczyka, który używany jest obecnie jedynie do prac z wozem paszowym, zwrot kosztów jej zakupu następuje po niespełna 135 godzinach pracy, zaś po tym czasie inwestycja przynosi oszczędności, dzięki którym, biorąc pod uwagę obecne ceny paliw, w portfelu po każdej godzinie pracy ciągnika zostaje ok. 7,5 zł. © Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
instalacja wodorowa do diesla opinie